Wielu rodziców zgłasza się do psychologa z informacją- moje dziecko jest niegrzeczne? to jego charakter czy coś z nim jest nie tak ? Niektórzy zadają sobie pytanie czy wszystko co robię jest dobre? Takie dylematy dotyczą rodziców, którzy mają pierwsze dziecko, dziecko jest małe lub zazwyczaj wchodzi w trudny etap dojrzewania. Dzisiaj chciałam pochylić się przy zachowaniach problemowych dzieci z okresu przedszkolnego, szkolnego.
Czym jest zachowanie trudne? Wszystkie czynności, które wprowadza dziecko, których rodzic sobie nie życzy i nie chce ich u dziecka - dla opiekuna będzie zachowaniem trudnym. Literatura przedmiotu ujawnia grupy czynników, które mogą mieć wpływ na pojawienie się ale też utrzymywanie się zachowań niepożądanych. Wsród tych czynników wylicza się:
- czynniki związane z wychowaniem dziecka np. brak konsekwencji, nieprzewidywalność rodzica, nadmierna reaktywność rodzica, dużo reakcji negatywnych (uwag, krytyki, poprawiania), zbyt słaba reaktywność np. brak czasu dla dziecka lub mało reakcji pozytywnych w stosunku do dziecka;
- czynniki związane z rodzicami: ADHD rodzica, depresja lub inne choroby psychiczne rodzica, wczesne lub samotne rodzicielstwo, choroby, brak pracy, uzależnienie lub nadużywanie substancji psychoaktywnych
- czynniki środowiskowe - konflikty w relacji małżeńskiej, rozwój lub separacja rodziców; uzależnienia, izolacja matki,
- czynniki związane z dzieckiem - temperament zwłaszcza różniący się od temperamentu rodzica, niestabilność emocjonalna, zmienność nastrojów, impulsywność, nadpobudliwość.
W zachowaniu dziecka warto doszukiwać się komponentu emocjonalnego - sposób wyrażania swoich emocji, potrzeb ale także komponentu społecznego - sposób budowania relacji, chęć zakomunikowania czegoś.
Jakie zachowanie pełni funkcje?
Z nauk behawioralnych wynika. że i warto zapamiętać:
1. dziecko nie powtórzy zachowania jeśli nie nastąpi jego wzmocnienie, tzn. dziecko nie uzyska, tego czego żąda, czego chce.
2. dziecko wybierze to zachowanie, które w danej chwili jest najbardziej efektywne w kontekście tego co chce uzyskać lub czego chce uniknąć. Przykład - sytuacja, z którą dosyć często zgłaszają się rodzice: dziecko chce zabawkę w sklepie, mama nie chce jej tym razem kupić. Dziecko tupie, płacze (nie dostaje zabawki), następuje eskalacja zachowania - kładzie się na podłogę i głośno płacze. (w głowie rodzica myśli przebiegają w prędkości jazdy autostradą typu: "ojej co ludzie pomyślą, co ze mnie za matka, nie potrafię uspokoić dziecka, co zrobić, jaki wstyd, masakra, nie tak sobie wyobrażałam, co za bachor itp"-- emocja: złość, lęk, wstyd --- zachowanie: dla świętego spokoju kupie tą zabawkę). Co się dzieje u dziecka ? Uczy się i prawdopodobnie takie sytuację będą się pojawiać częściej - dziecko uzyskało co chciało, wprowadzając dane zachowanie.
3. kara/ konsekwencja czy są różnice? czy kara wychowuje ( o tym wpis innym razem) warto jednak pamiętać, że każde dziecko potrzebuje uwagi. Z mojego punktu widzenia dobrze gdy ma jej wiele ale uwagi pozytywnej, pochwał, słów uznania zanim coś nabroi, lub gdy nic nie broi i jest super "grzecznym dzieckiem" tzn. wpisującym się w oczekiwania rodziców:) więc odnosząc się do powyższej sytuacji rozpisując ją w modelu behawioralnym można rozwiązać tą sytuację na przykład tak:
Czy ta sytuacja mogłaby wyglądać inaczej ? tak po krótce stosując model ABC
To samo zachowanie dziecka (A) --> B: inne zachowanie rodzica -->C: w konsekwencji to co chce uzyskać rodzic np. wyjście ze sklepu, spokojnie zakupy
przykład:
A- przed wejściem do sklepu mówię dziecku - kochanie, dziś robimy zakupy do domy dobrze ? tzn, że dziś wychodzimy bez zabawek :) B: pytam czy dziecko zrozumiało i czekam na informację od dziecka --> C: dobrze, ok,
wchodzę do sklepu A: dziecko zaczyna płacz - B: pytam co się dzieje i przypominam o tym co ustaliliśmy, daję dziecku zadanie np. pomożesz mi pchać wózek? - C: dziecko pomaga (odwrócenie uwagi dziecka) mówię coś w stylu: super, ale jesteś pomocny chłopiec, ciesze się strasznie, że mi pomagasz :)/ opcja druga dziecko nie pomaga: tylko płacze, więc: kucam i przypominam zasadę, lub próbuję odwrócić uwagę np. mówiąc ooo zobacz a tam chyba tata coś znalazł i nas woła :) czasem działa. W "C" zastanawiam się co chcę ja jako rodzic osiągnąć. Za każdym razem będzie "działało' coś innego. W przypadku młodszych dzieci- wiele zależy od zachowania, nastroju i interpretacji rodzica. Dlatego rodzicu- zastanów się jaka jest funkcja danego zachowania? może za mało go chwalisz i doceniasz i jedyny sposób zwrócenia uwagi jakie dziecko ma to, strategia na "łobuza". Może to co proponujesz dziecku jest dla niego za trudne, nieprzyjemne, nie chce tego więc wprowadza zachowanie trudne by odwlec w czasie to wydarzenie czy sytuacje. Czasem wówczas może warto odnieść się do poczucia humoru, odwrócenia uwagi lub po prostu rozmowy i uważności dla dziecka oraz zapewnienia jemu swojej pomocy i przeprowadzenia go krok po kroku co będzie dalej. Może czasem jest to zakomunikowanie emocji np. dziecko krzyczy nie dlatego, że jest złe- tylko się boi. Jak reagujesz drogi rodzicu kiedy interpretujesz ono jest złe- robi mi na złość, a jakie wprowadzasz swoje zachowania kiedy jest zalęknione? niepewne, czy przerażone?
Mimo tego, że przedstawiam Państwu zasady behawioralne, skłaniam się w pracy z małymi ludźmi do stanowiska opartego na uważności i współpracy. Zawsze zachęcam rodziców oraz osobiście zadaję sobie pytanie - to zachowanie, które ujawnia dziecko co może oznaczać, co ono chce mi zakomunikować i czego ono potrzebuje? staram się nie oceniać, nie nadawać etykiet "złośliwe, niegrzeczne" tylko podejść z zaciekawieniem i troską oraz chęcią pomocy oraz ustalenia dogodnego rozwiązania dla obu stron.
Co sądzisz? Co myślisz? Czy to ma sens?
Zapraszam do dyskusji
Pozdrawiam ciepło, mimo śnieżycy za oknem:)
Kamila Stefanik
Centrum Kreatywnego Rozwoju
Comments